Mamy teraz najniższe stopy procentowe w historii. Koszt pozyskania pieniądza na rynku jest rekordowo mały. Dodatkowo Komisja Nadzoru Finansowego wycofuje się z narzucania sposobu liczenia zdolności kredytowej. Jak w takiej sytuacji nie doprowadzić do bańki na rynku nieruchomości?
Wprowadzić wymóg posiadania wkładu własnego. Od 2014 każdy będzie musiał mieć minimum 5% następnie 10% potem 15 %. Dzięki temu ma być bezpieczniej. Kredyt dostanie tylko ten, kto już jakieś środki odłożył.
Jednakże w wypadku programu mieszkanie dla młodych, dopłata Państwa będzie brana jako wkład własny. Tym sposobem nie trzeba się spieszyć z decyzja o zakupie. Osoba korzystająca z programu nie będzie musiała mieć żadnych środków na koncie. Co więcej otrzyma bezzwrotnie ponad 20 000 PLN.
Dlatego jeżeli spełniasz warunki programu, możesz z czystym sumieniem zająć się odkładaniem już jakiś środków i spokojnym szukaniem optymalnej inwestycji. Gdyż szczególnie dla Ciebie będzie korzystniej.
NFZ Poznań
piątek, 21 czerwca 2013
wtorek, 11 czerwca 2013
We Wrocławiu 5 razy łatwiej można sprzedać nieruchomość za kwotę poniżej 400 000.
Skąd taka pewność?
Taki wniosek płynie z analizy danych dotyczących kredytów
hipotecznych jakie są udzielane.
Dodatkowe założenie jest takie, że mieszkaniec Wrocławia zachowuje
się jak statystyczny Polak…
Tutaj zakładam, że tak właśnie jest:)
Co dalej – sprawdźmy ile ofert nieruchomości jest dostępnych
na największym portalu internetowym.
Domy i mieszkania powyżej 400 000:
Mieszkań: 6518
Domów: 3504
W sumie 10 022
Poniżej tej kwoty:
Mieszkań: 21715
Domów: 290
W sumie: 22 005
A teraz popatrzmy ile kredytów
zostało udzielonych w I kwartale 2013 – 41 599
Z czego we Wrocławiu: 7,15% tej
liczby czyli 2974 kredyty
I teraz najważniejszy parametr:
91,8% wszystkich kredytów udzielonych jest do kwoty 400 000
Kredyty do 400 000: 2730
Kredyty powyżej 400 000: 244
Jaki mam procent szans na
sprzedanie nieruchomości za kwotę powyżej 400 000
0,024 czyli na 100 klientów 2,4
może kupić moją nieruchomość
Jaki mam procent szans na
sprzedanie nieruchomości za kwotę poniżej 400 000
0,124 czyli na 100 klientów 12,4
może kupić moją nieruchomość.
Oczywiście są to zgrubne
przybliżenia i założenia, że wszyscy kupują nieruchomość w 100% w kredycie.
Jeżeli wyceniasz swoją nieruchomość na 405 000 zastanów się czy nie lepiej
poświęcić 6 tysięcy i mieć potencjalnie 5 razy tylu chętnych.
poniedziałek, 3 czerwca 2013
Ponad 88 113 nowych mieszkań gotowych do nabycia
W całej Polsce znajduje się obecnie 88 113 mieszkań na rynku pierwotnym.
Są one zgromadzone w 3 kategoriach:
1. Oddane do użytkowania
2. W budowie
3. Wydane pozwolenia na budowę
Skąd wziąłem te dane. Oczywiście nie jeździłem po Polsce z pytanie jak to wygląda. Z pomocą przyszedł mi najnowszy raport AMRON - SARFiN 1/2013. Jak już nazwa wskazuje przedstawia on statystki podsumowujące dane kwartał wstecz. Tym razem przeanalizowany został pierwszy kwartał 2013 roku.
Liczba ta jest całkiem spora. Szczególnie, że największa liczba mieszkań czeka już gotowa na swojego nabywce: 37 161. Także nie trzeba kupować tzw. dziury w ziemi. W wypadku wydanego pozwolenia na budowę trudno tutaj nieraz nawet mówić o dziurze. Może to być przygotowywanie terenu do kopania.
Jestem zwolennikiem kupowania czegoś, co można zobaczyć. Sprawdzić jak wygląda klatka schodowa czy ściany. W okresie boomu na nieruchomości trudno było kupić nowe mieszkanie, które już stało. Jeżeli ktoś decyduję się na zakup mieszkania z kredytu w dużym stopniu potania mu to koszt odsetkowy. Dodatkowo nie musi ufać, że deweloper dotrzyma terminów. Po prostu widzi co kupuje.
Przy zakupie dziury w ziemi premia za ryzyko oczywiście jest wypłaca. Tzn. taniej można kupić mieszkanie we wstępnej fazie budowy. Dzieje się tak często dlatego, że deweloper może w większej mierze finansować inwestycje ze środków własnych. Co w tym wypadku jest dla niego dużo tańsze.
Także wybór jakie mieszkanie, za ile, pozostaje kupującym. Ważne, że mają z czego wybierać.
Są one zgromadzone w 3 kategoriach:
1. Oddane do użytkowania
2. W budowie
3. Wydane pozwolenia na budowę
Skąd wziąłem te dane. Oczywiście nie jeździłem po Polsce z pytanie jak to wygląda. Z pomocą przyszedł mi najnowszy raport AMRON - SARFiN 1/2013. Jak już nazwa wskazuje przedstawia on statystki podsumowujące dane kwartał wstecz. Tym razem przeanalizowany został pierwszy kwartał 2013 roku.
Liczba ta jest całkiem spora. Szczególnie, że największa liczba mieszkań czeka już gotowa na swojego nabywce: 37 161. Także nie trzeba kupować tzw. dziury w ziemi. W wypadku wydanego pozwolenia na budowę trudno tutaj nieraz nawet mówić o dziurze. Może to być przygotowywanie terenu do kopania.
Jestem zwolennikiem kupowania czegoś, co można zobaczyć. Sprawdzić jak wygląda klatka schodowa czy ściany. W okresie boomu na nieruchomości trudno było kupić nowe mieszkanie, które już stało. Jeżeli ktoś decyduję się na zakup mieszkania z kredytu w dużym stopniu potania mu to koszt odsetkowy. Dodatkowo nie musi ufać, że deweloper dotrzyma terminów. Po prostu widzi co kupuje.
Przy zakupie dziury w ziemi premia za ryzyko oczywiście jest wypłaca. Tzn. taniej można kupić mieszkanie we wstępnej fazie budowy. Dzieje się tak często dlatego, że deweloper może w większej mierze finansować inwestycje ze środków własnych. Co w tym wypadku jest dla niego dużo tańsze.
Także wybór jakie mieszkanie, za ile, pozostaje kupującym. Ważne, że mają z czego wybierać.
Subskrybuj:
Posty (Atom)